Drugi mecz ligowy rocznika 2006 był niezwykle wymagający, podopieczni trenera Murawskiego podejmowali Koronę Góra Kalwaria, która wydaje się być najmocniejszym zespołem w jesiennych rozgrywkach… , poprawka najmocniejszym zespołem pomijając oczywiście nas. Możemy tak napisać ponieważ wygraliśmy w niedzielę 3-1!!! 

Od pierwszej minuty było dużo walki, obie drużyny próbowały tworzyć sytuacje poprzez prostopadłe podania, które lepiej wychodziły drużynie z Góry Kalwarii, właśnie poprzez dłuższe piłki zagrywane przez obrońców rywal dochodził do groźnych akcji pod naszą bramkę, na szczęście brakowało skuteczności. W 8 minucie prostopadłym podaniem popisał się Majcher, który wypuścił Michała na sam na sam z bramkarzem, ten bez problemów minął go i umieścił piłkę w bramce. Prowadziliśmy 1-0, ale niestety to Korona przeważała, zbyt wysoko ustawiona obrona i pressing „6” na połowie rywali powodowały, że coraz groźniejsze sytuacje zespołu gospodarzy, które w 20 minucie przyniosły wyrównanie – indywidualna akcja napastnika i bramka na 1-1. Do końca połowy obraz gry się nie zmieniał. 

W przerwie chłopcy zostali poinstruowani jak powinni ustawiać się żeby blokować prostopadłe podania. Rywal nie potrafił poradzić sobie ze zmienioną organizacją gry obronnej naszego zespołu i niemal przestał zagrażać naszej bramce. Nasz zespół nabrał pewności siebie i zaczął coraz śmielej atakować. Z przodu rywali nękali Bartek Bachman i Michał Nalepa, skrzydłami odważnie podłączali się Majcher i Mrozik, a w środku wszystkie ataki doskonale asekurował Oli. Dobra gra pozwoliła zdobyć bramkę w 42 minucie – w sytuacji 1vs1 z bramkarzem bezbłędnie spisał się Bachman. Mieliśmy 2-1, a do końca meczu pozostawało 18 minut. Podrażniona Korona próbowała stworzyć sobie dogodną sytuację, ale wszystkie ataki były doskonale przerywane przez naszych obrońców, po odbiorze od razu wychodziliśmy z groźnymi kontrami. Czym bliżej ostatniego gwizdka tym co raz większe nerwy, zostawało 6 minut do końca, sędzia pokazał na rzut rożny dla naszego zespołu, do którego podszedł Mrozik, dorzucił piłkę w pole karne, ta odbiła się od jednego z obrońców i trafiła na nogę Osy, który skierował ją do bramki ustalając tym samym końcowy wynik.

Mimo, że początek meczu nie był najlepszy w naszym wykonaniu zdobywamy bardzo cenne 3 punkty, jest jeszcze wiele elementów do poprawy, ale nasza gra wygląda coraz lepiej, chłopcy coraz lepiej rozumieją swoje role na powiększonym placu. Całej obecnej w Górze Kalwarii 11 należą się BRAWA – Powiedział po meczu trener Murawski

MKS Korona Góra Kalwaria vs PKS Victoria Zerzeń 1-3
Bramki: Nalepa, Bachman, Osa
Asysty: Mrozik, Majcher
Skład: Gabryś, Bachman, Majcher, Mrozik, Szymon L., Nalepa, Oli, Osa, Kamil Z., Max, Bartek Dudek, 
MVP: Michał Nalepa- myślę, że obrońcy Korony będą długo pamiętać Michała, szybki, dynamiczny, Messi Zerzenia 😀 
Oli – bramki nie strzelił, asysty nie zanotował, ale grał bardzo dojrzale i to dzięki niemu w drugiej połowie rywal nie potrafił zagrozić naszej bramce