MEZAR CUP to turniej, który co roku w Nakle nad Notecią organizuje Football Academy Nakło. Na imprezie pojawiają się zespoły z całej Polski, a wszystko jest zorganizowane z dużym rozmachem. Rozgrywki trwały dwa dni, podczas, których nasza drużyna rozegrała 11 meczów. Dla rocznika 2006 był to pierwszy wyjazd na tego typu zawody, a co za tym idzie ogromne trema i wielkie emocje.

W piątek 25 sierpnia skończył się intensywny obóz w Lidzbarku, z którego 10 zawodników pojechało prosto do Bydgoszczy na turniej… turniej, który trwał kolejne dwa intensywne dni.
Rozgrywki rozpoczęły się o 11:00 następnego dnia. Tak się złożyło, że było nam dane wziąć udział w meczu otwarcia z FA Nakło. Chłopcy z Zerznia od razu pokazali, która drużyna jest mocniejsza strzelając gola zaraz po pierwszym gwizdku sędziego. Graliśmy w tym meczu ładnie piłką, ale niestety brakowało skuteczności i ostatecznie wygraliśmy „tylko” 2-0.  Kolejne spotkanie to rywalizacja z UKS Morzycko Moryń II zespołem, który jak się później okazało zajął drugie miejsce w turnieju. Niestety zlekceważyliśmy przeciwnika przez co popełnialiśmy proste błędy, które poskutkowały utratą trzech bramek. Porażka bardzo zabolała chłopaków, byli wręcz wściekli… no i słusznie, bo uważam, że spokojnie można było powalczyć w tym meczu o 3 punkty. 
Trzeci mecz to pojedynek z Akademią Juventusu – zwycięzcą całego turnieju, rywal był świetnie wyszkolony technicznie i dobrze operował piłką, drużyna była poza zasięgiem reszty stawki, w tym niestety i nas. Po spotkaniu bez historii przegrywamy 2-0… Pierwsze trzy mecze i mamy tylko 3 punkty, marzenie o awansie do Ligi Mistrzów – czyli grupy, w której zagrać miały 3 najlepsze drużyny z każdej grupy były poważnie zagrożone, zostawały nam jeszcze trzy mecze, które musieliśmy wygrać… na szczęście okazało się, że przyszli rywale byli zdecydowanie słabsi od nas, najpierw wysoka wygrana z Gryfem Sicienko II 4-0, a następnie grad bramek z Błękitnymi Podwiesk. Nadzieja wróciła, został nam jeszcze ostatni mecz z Błękitnymi Stargard, drużyna, która wygra awansuje do Ligi Mistrzów… . Zerzeńscy byli bardzo zmotywowani, nie wyobrażali sobie, że można ten mecz przegrać, pierwszy gwizdek sędziego i od razu huraganowe ataki Victorii… po ostatnim gwizdku skaczemy z radości awansu do Ligi Mistrzów!!! 

Drugi dzień rozgrywek rozpoczął się dla nas przykrą wiadomością od organizatorów, mianowicie ze względu na zapowiadane burze (Nakło to rejon, w którym wydarzyła się głośna w sierpniu tragedia na obozie harcerskim) postanowili zmienić regulamin rozgrywek – w grupie mistrzowskiej miały zagrać dwa najlepsze zespoły z obu grup i drużyna z trzeciego miejsca, która będzie miała lepszy bilans… niestety lepszy bilans miał Gryf Sicienko II. Chłopcy słysząc to stracili motywacje, na twarzach pojawiły się łzy…, dlatego nie mogliśmy tego tak zostawić i po rozmowie z organizatorem udało się wywalczyć dodatkowy mecz – baraż o Ligę Mistrzów z Gryfem. Niestety nie wykorzystaliśmy szansy, mecz przegraliśmy 1-0 po samobójczej, przypadkowej bramce. My graliśmy w piłkę, rywal z każdego autu uderzał w światło bramki licząc, że piłkę ktoś odbije i wpadnie gol, no i tak się właśnie stało… . Ostatecznie musieliśmy powalczyć w Lidze Europy, która była dla naszych młodych piłkarzy przykrym rozczarowaniem. 
Mecze. Pierwszy mecz, który rozegraliśmy to spotkanie z Błękitnymi Stargrad czyli rewanż, w którym ponownie wygrywamy 2-0. Następnie spotkanie z Kikolanką Kikół przez cały mecz atakujemy, strzelamy, ale… no właśnie ale piłka albo odbija się od słupków, albo broni bramkarz, rywal wyprowadza kontrę, oddaje strzał z dystansu i piłka wpada… przegrywamy 1-0. Zostają nam jeszcze dwa mecze z Goplanią Inowrocław i kolejne spotkanie z Gryfem Sicienko II – tym z którym w sobotę wygraliśmy 4-0. Pierwszy mecz pewnie wygrywamy 4-0. Drugi mecz z Gryfem przegrywamy 4-1, jak to możliwe? Nie wiem… zespół zamiast grać w piłkę stał na boisku, był bezradny, ale niestety czasem tak bywa. 

Ostatecznie zajmujemy 7 miejsce czyli połowa stawki – nie najgorzej, ale stać nas było na dużo więcej. Mecze dobre, w których pokazywaliśmy przyjemny dla oka futbol przeplataliśmy meczami, w których wyglądaliśmy jak drużyna grająca swój pierwszy mecz.  Na pewno wpływ na to miało zmęczenie chłopaków po obozie, nie sprzyjało nam też szczęścia, ale tego nie ma co już rozpamiętywać, najważniejsze, że dobrze się bawiliśmy i że zebraliśmy cenne doświadczenie. BRAWO CHŁOPAKI 🙂 

MECZE: 
GRUPA A (SOBOTA)

vs FA Nakło 2-0 
vs Morzycko Moryń II 0-3
vs Juventus Academy 0-2 
vs Gryf Sicienko II 4-0
vs Błękitni Podwiesk 7-0 
vs Błękitni Stargard 2-0
BARAŻ
vs Gryf Sicienko I 0-1
LIGA EUROPY (NIEDZIELA) 
vs Błękitni Stargard 2-0
vs Kikolanka Kikół 0-1
vs Goplania Inowrocław 4-0 
vs Gryf Sicienko I 1-4
SKŁAD: Osa, Karol, Grześ, Maciej, Oli, Michał, Bartek, Mrozik, Janek, Szymek L.

Zdjęcia: 
https://www.facebook.com/pg/krystianjanikblog/photos/?tab=album&album_id=1209468845825227

https://www.facebook.com/FAMEZAR/posts/1317045698404414