Cóż to był za mecz! Pierwsza kolejka IV ligi okręgowej E1 była dla nas niezwykle pouczająca, ale niestety też pechowa…, Wesoła zabiera nam punkt w ostatniej minucie meczu…
Kibice zgromadzeni przy ul.Skalnicowej mogli dzisiaj obejrzeć zacięty mecz, obie drużyny tworzyły piękne akcje po niekonwencjonalnych zagraniach, w obu ekipach mogliśmy oglądać efektowne dryblingi i cudowne parady bramkarzy.
Mecz zaczął się od naszej spokojnej gry, chłopcy mieli wyraźnie powiedziane, żeby grać niskim pressingiem, chcieliśmy poznać rywala, a przy okazji liczyliśmy na błędy w rozegraniu drużyny z Wesołej. W tej części mogliśmy obejrzeć kilka ładnych akcji obu drużyn, ale żadna z nich nie zakończyła się bramką. Druga kwarta to już odważniejsza gra Victorii, wysoki pressing powodował, że rywal popełniał coraz więcej błędów, a my stwarzaliśmy sobie coraz więcej sytuacji – drugie 15 min zdecydowanie na naszą korzyść, jednak wynik wciąż 0-0.
Drugą połowę meczu (trzecią kwartę) zaczęliśmy od straty gola, niestety po indywidualnym błędzie naszego zawodnika i podaniu do środka rywal szybko wychodzi na prowadzenie. Obraz gry naszego zespołu po stracie gola wygląda podobnie jak w drugiej kwarcie- gramy wysokim pressingiem, tworząc sobie wiele dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, jednak brakuje „kropki nad i”. Wesoła odpowiada sporadycznymi kontrami.
Przegrywamy – trzeba ruszyć do ataku i właśnie tak się dzieje, przechodzimy na grę dwójką napastników, tworzymy sobie kolejne sytuacje, ale dzisiaj bramkarz rywala jest NIESAMOWITY! Do końca zostaje 7 min, nie ma czego bronić…, sytuacje są, brakuje wykończenia… zmieniamy znowu ustawienie… tym razem 2-1-3 (3 napastników!!!) atakujemy, ale wciąż nie możemy umieścić piłki w siatce…, w końcu sędzia dyktuje rzut wolny dla naszego zespołu… do piłki podchodzi Bartek…, cisza…, serca biją w przyśpieszonym tempie…, GOOOL!!!! Mamy remis 1-1. Do końca zostaje 5min. Widząc, że zespół atakuje i ma szanse na zwycięstwo dalej gramy do przodu, niestety sędzia wyrzuca Oliego (nie potrzebny komentarz), no i gramy od tej pory w osłabieniu. Wesoła próbuje szczęścia, kilka razy piłkę z pola karnego wybija Kuba ratując nas przed stratą gola, niestety w końcu ta sztuka wychodzi przeciwnikowi i w ostatniej minucie to Wesoła zdobywa 3 punkty. Smutek, płacz, niedowierzanie… Szkoda, ale trzeba pamiętać, że nie wynik jest najważniejszy, a właśnie możliwość zagrania takiego spotkania, wyrównanego i dającego obu drużyną cenne doświadczenie.
„Smuci porażka w ostatniej minucie, szczególnie, że mieliśmy mnóstwo dobrych sytuacji. Jednak cieszę się, że mogliśmy zagrać ten mecz, nie wątpliwie będzie on dla nas cennym doświadczeniem. Cieszę się również z postawy chłopaków, dzisiaj byli zespołem i dawali z siebie 200%. Tym razem nie wyszło, ale na pewno się nie poddajemy, kolejne spotkanie gramy w niedzielę z Varsovią, oby szczęście było po naszej stronie” – powiedział trener Oskar
PKS Victoria Zerzeń vs KS Wesoła 1-2
Bramki: 55min – Bachman (rzut wolny)
Skład: Osa, Majcher, Maciek, Kuba, Szymek, Oli, Bachman, Grześ, Kamil, Karol
MVP: Kuba – dzisiaj Kuba zagrał bardzo dobre spotkanie w obronie, pewny punkt drużyny, wielokrotnie ratował nas przed utratą bramki
Tabela:
Kolejny mecz: niedziela 09.04.2017r. 13:00 z Varsovią