Rocznik 2006 w niedzielę udał się do Chylic gdzie w ramach rozgrywek ligowych podejmował miejscową Laurę. Wyniki drużyny rywali pozwalały sądzić, że będzie to proste spotkanie – formalność, strzelimy kilka bramek i wrócimy zadowoleni do domu. Niestety jak się okazało przeciwnik „coś tam potrafił” i żeby wygrać musieliśmy się mocno napocić. 

Victoria zaczęła to spotkanie od stworzenia kilku sytuacji podbramkowych, niestety nie potrafiliśmy ich wykończyć. Rywal dobrze zorganizowany w obronie, skutecznie blokował dostępu do bramki – Laura broniła ósemką graczy, a gdy popełnialiśmy błąd puszczała długie podanie na szybkiego napastnika licząc, że ten strzeli gola. Taka gra sprawiła nam sporo trudności, szczególnie, że w środku pomocy popełnialiśmy dużo indywidualnych błędów, które kończyły się kontrami, przy lepszym przeciwniku prawdopodobnie sytuacje te zamienione zostałyby na bramki. 
Brakowało nam pomysłu na wykończenie akcji – w strefie wysokiej graliśmy wolno, ospale, tak jakbyśmy mieli przysłonięte jedno oko.  Zawodnik przy piłce widział tylko bramkę i na nią biegł, nie było gry piłką i podań prostopadłych na dużo lepiej ustawionych partnerów. W pewnym momencie rywal przejął inicjatywę i stworzył sobie kilka sytuacji… po jednej z nich piłkę złapał nasz bramkarz (debiutujący Piotrek – głowa do góry nie przejmuje się 😉 ) i wybił ją w środek tuż za nasze pole karne,  złe wznowienie wykorzystał napastnik rywali i strzelił gola na 1-0. Po bramce znowu przejęliśmy inicjatywę, ale znowu było za holowania piłki. Na szczęście w doliczonym czasie gry bramkę na 1-1 strzelił Osa po podaniu Miśka. 

Druga połowa to przepychanka i kopanina, Zerzeńscy kompletnie zapomnieli jak powinno się grać, co prawda zdobyliśmy bramkę po podłączeniu się do akcji ofensywnej Kamila i dobitce Maxa, ale nasza gra pozostawiała bardzo wiele do życzenia. O tej części więcej pisać nie będziemy… . 
Końcowy wynik to 2-1 dla Victorii, wygraliśmy, ale czy możemy być zadowoleni z tego meczu? Każdy zawodnik powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam. 

Było to trudne spotkanie dla naszego zespołu, nie był to zdecydowanie nasz dzień, ale tak bywa w piłce. Na szczęście zdobywamy komplet punktów i umacniamy się na pozycji lidera. W pierwszej połowie drużyna kilka razy bardzo dobrze utrzymywała się przy piłce, zmieniając stronę niczym seniorzy. Jednak nasza gra w ataku – stwarzanie sytuacji i ich wykończenie było na bardzo słabym poziomie… graliśmy jak Legia w ostatnim czasie. – powiedział po meczu trener Murawski

KS Laura Chylice vs PKS Victoria Zerzeń 1-2 
Bramki:
Osa, Max
Asysty: Nalepa, Kamil 
Skład: Piotrek, Mróz, Majcher, Kamil, Karol, Oli, Szymek, Bachman, Misiek, Osa, Zadrożny, Max, Mati
MVP: Mróz – dużo biegał, próbował grać piłką, nie holował piłki, kiedy mógł to kiwał, kiedy nie to podawał i mimo, że nie strzelił bramki i nie zanotował asysty zasłużył dzisiaj na ten tytuł 
Kamil – dobra gra w obronie, razem z Karolem byli pewnym punktem zespołu, ale to po jego akcji padła bramka i dlatego to on dostaje dziś wyróżnienie