Mając zapewniony awans z pierwszego miejsca, w meczu z Laurą mogliśmy pozwolić sobie na eksperymenty, sprawdziliśmy dwa nowe warianty, które jak pokazał mecz nie do końca nam leżały, nie do końca dobrze się w nich czuliśmy, szczególnie w formacji, którą zagraliśmy w II połowie. 

Przed meczem wyjątkowo nie nałożono na zespół ściśle określonych zadań i założeń w poszczególnych fazach, głównym i na dobrą sprawę jedynym zadaniem chłopaków było cieszenie się grą. W pierwszej połowie jak graliśmy formacją 1-3-2-3 z trójką napastników, dało się zobaczyć radość, chłopcy zdecydowanie prowadzili grę, utrzymując się przy piłce i swobodnie rozgrywając akcje. Gra na 1/2 kontakty pozwalała zdobywać przestrzeń i tworzyć kolejne sytuacje podbramkowe, jednak to rywal pierwszy strzelił gola – napastnik wykorzystał błąd obrońcy, który poszedł na raz nie trafiając w piłkę i z ostrego konta pokonał naszego bramkarza, była to 7 minuta meczu. Stracony gol podziałał na naszych jak płachta na byka, rzuciliśmy się do ataku i już 2 minuty później po rzucie rożnym i bramce samobójczej wyrównaliśmy. Niestety brakowało skuteczności w naszych atakach i po pierwszej połowie remisowaliśmy 1-1. 

Drugą część zaczęliśmy formacją 1-4-1-1-2 z defensywnym i ofensywnym pomocnikiem, przed którym grała dwójka napastników. Niestety ten eksperyment nie wypalił, rywal wykorzystał wolne przestrzenie w środku jakie zostawialiśmy i kilka razy groźnie zagrażał naszej bramce. Nie potrafiliśmy już utrzymywać się przy piłce, popełnialiśmy proste błędy indywidualne. Mimo słabej gry w 35 minucie po akcji Oskara piłkę do pustej bramki strzela Bartek Bachman. Rywal nie pozostał dłużny i w 37 minucie wyrównał. Zerzeńscy próbowali atakować, ale większość akcji ograniczała się do holowania piłki…, zdecydowanie źle to wyglądało, ale mimo wszystko to my strzelamy na 3-2. W 39 minucie bramkę zdobywa Oli. Od tego momentu nasza gra to totalna pomyłka, błąd za błędem skutkiem czego są trzy bramki Laury. Victoria budzi się na 5 minut przed końcem, ale jest już za późno i zdobywa tylko jedną bramkę po strzale Kuby Majchrowskiego. Przegrywamy pierwszy mecz w sezonie 5-4. 

Po meczu na chłopców czekała mała „impreza” z okazji wywalczenia awansu z pierwszego miejsca oraz zakończenia rundy. Drużyna (2006 i 2007) wspólnie usiadła przy stole i uzupełniła spalone kalorie jedząc pizze i pijąc szampana. Runda dobiegła końca, gra napawa optymizmem, jednak czeka nas jeszcze dużo pracy 🙂 

Do meczu z Laurą nie przyłożyliśmy szczególnej wagi, potraktowaliśmy go bardziej sparingowo. Pozwoliłem chłopcom na swobodniejszą grę, która w pierwszej części wyglądała dobrze, niestety w drugiej połowie wyraźnie nie odnaleźliśmy się w nowym, testowanym ustawieniu przez co przegrywamy. Jedyne z czego nie jestem zadowolony to 5 straconych bramek czyli dokładnie tyle co w pozostałych 7 spotkaniach.
Od jutro zaczynamy treningi na hali, będziemy chcieli popracować nad siłą i grą 1vs1, czeka nas dużo ciężkiej pracy, żeby na wiosnę pokazać na co nas stać. 

PKS Victoria Zerzeń vs KS Laura Chylice 4-5
Bramki: O.G. , Oli, Bachman, Majcher
Asysty: Osa
Skład: Gabryś, Kamil, Karol, Kuba, Oli, Maciek, Grześ, Osa, Majcher, Mróz, Dudek, Bachman
MVP: Kamil – wyróżnienie za świetną grę w pierwszej części, w której popisywał się efektownymi zagraniami
Oli- walczył, starał się i za to dostanie to wyróżnienie