W niedzielę drużyna rocznika 2006 wzięła udział w Pierwszym Turnieju Bitwy Falenickiej 1939 organizowanym przez zaprzyjaźniony T.S. Falenica. W zawodach wzięło udział 9 zespołów z całej Polski w tym drużyny takie jak: 
Brazilian Soccer Schools Lublin, Pogoń Zduńska Wola, Olimp Ciechanów, Świt Nowy Dwór Mazowiecki czy też OKS Otwock. 

Poziom turnieju był wysoki, graliśmy z dobrymi zespołami co cieszy, bo mecze były wyrównane i ciężkie, a więc dało się z nich wiele wyciągnąć, ale zacznijmy może od początku czyli od meczu z Deltą Warszawa. Pierwszy mecz dla naszego zespołu okazał się pozytywnym bodźcem, chłopcy grali szybko piłką z każdą minutą nabierając coraz więcej pewności, po 15 minutach na tablicy widniał wynik 2-0 dla nas. Drugie spotkanie to pojedynek z moim zdaniem najmocniejszą drużyną tych zawodów czyli ze Świtem (3 miejsce w 2 lidze, mają też za sobą epizod w 1 lidze). Przegraliśmy to spotkanie 2-0, wynik słaby, ale patrząc na to co działo się na boisku mogliśmy pozostawać dobrej myśli, rywal nie dominował, spotkanie było bardzo wyrównane, mieliśmy swoje okazje, których nie wykorzystaliśmy, co zemściło się dwoma straconymi golami. W trzecim meczu chłopcy grali o „awans”, wiedzieliśmy, że na drodze, która nam została do półfinału najtrudniejszym wyzwaniem będzie Olimp Ciechanów. Na szczęście zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie, atakowaliśmy, bawiliśmy się piłkę, graliśmy tak jak mieliśmy grać od początku. W rezultacie wygraliśmy 1-0. Przed ostatnim grupowym meczem było jasne, że awansowaliśmy, więc chłopcy mieli zagrać na „luzie” pobawić się i spróbować rzeczy niekonwencjonalnych, no i próbowali z tym, że przeważnie w akcjach indywidualnych. Mecz był zdominowany przez nasz zespół, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki, a jak mawia piłkarskie powiedzenie „niewykorzystane sytuacje się mszczą” no i niestety tak było i tym razem, błąd przy otwarciu gry z autu i przegrywamy ten mecz 1-0. 
W półfinale zagraliśmy z I drużyną Otwocka, moim zdaniem był to najsłabszy mecz w naszym wykonaniu, rywal grał długimi podaniami, dosłownie wybijał piłkę, my nie wiedzieć czemu dostosowaliśmy się do ich stylu, po 15 minutach, w których przewagę miał rywal mieliśmy remis 0-0, a więc seria rzutów karnych. W tej niestety lepsi okazali się rywale i zasłużenie (patrząc na przebieg meczu) awansowali do finału. 
Mecz o 3 miejsce był dla naszego zespołu dużym rozczarowaniem, chłopcy wywarli sami na sobie dużą presję, chcieli za wszelką cenę wygrać wszystko, niestety ambitne podejście poskutkowało tym, że przegrana w meczu o 3 miejsce bardzo ich zdemotywowała przez co 5 minut meczu ze Świtem do seria „głupich” błędów wykorzystanych przez rywala. Dopiero po tych trzech mocnych ciosach trochę się obudziliśmy i zagraliśmy kilka akcji na naszym poziomie. Końcowy wynik to 4-1 dla rywala i tym samym zajmujemy 4 miejsce na turnieju. 

Uważam, że 4 miejsce to dobry wynik, jednak wiem i drużyna też wie, że spokojnie mogliśmy osiągnąć lepszy rezultat, a nasza gra na turnieju była daleka od tej jaką potrafimy prezentować. Jesteśmy ambitną drużyną i chcemy wygrywać, dlatego turnieju do udanych nie zaliczę. W niedzielę 3 grudnia będzie okazja do poprawy na turnieju Victoria CUP.

vs Delta Warszawa 2-0 
vs Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0-2
vs Olimp Ciechanów 1-0
vs OKS Otwock II 0-1

vs OKS Otwock I 0-0 (w karnych wygrał Otwock)
vs Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1-4