Pierwszy ligowy mecz rocznik 2006 rozegrał z silnym zespołem ATP Warszawa. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wiedzieliśmy, że będzie to ciężka przeprawa…

W szatni przed meczem postawiliśmy sobie 3 główne założenia na to spotkanie, chłopcy byli  skoncentrowani i uważnie słuchali jak mają grać. Wyszliśmy pewni siebie, chcieliśmy wygrać, przełamać złą serię
Niestety już w pierwszych minutach tracimy bramkę, niepotrzebna strata piłki, a  następnie indywidualna akcja lewym skrzydłem, zawodnik tam grający był bardzo szybki, potrafił doskonale grać 1vs1 i posiadał bardzo mocne uderzenie. Stracona bramka nie wpłynęła na chłopaków, długo utrzymujemy się przy piłce, przesuwając grę z sektora do sektora, tworzymy sobie groźne sytuacje pod bramką ATP, patrząc z boku wyglądamy na lepszy zespół, niestety mimo to, po kolejnej stracie idzie kontra, która kończy się bramką na 2-0. Obraz gry się nie zmienia, jesteśmy w posiadaniu piłki, ale nie potrafimy sfinalizować akcji, rywal biega i czeka na kontrę. Pod koniec połowy do piłki dopada po raz kolejny lewy skrzydłowy ATP, kolejna akcja indywidualna i przegrywamy 3-0. 
Do szatni schodzimy wściekli, wiemy, że nie zasłużyliśmy na to żeby stracić tyle bramek. Chłopcy mają świadomość, że nasza gra jest dobra, po rozmowie zmotywowani wychodzimy na drugą część. 
Rywal podszedł tym razem wyższym pressingiem, przez co pojawiają się problemy z długim utrzymaniem przy piłce, ale i tak to my dłużej posiadamy piłkę, tworzymy sobie nawet dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem, niestety obie nie przynoszą bramek… czas ucieka, więc stawiamy wszytko na jedną kartę i podchodzimy większą liczbą zawodników do ataku, niestety zawodnik, który w pierwszej połowie strzelił dwie bramki, znowu ogrywa nasza obronę i kompletuje hattricka, a chwilę później dobije nas swoją czwartą bramką… Mecz przegrywamy 5-0. 

Po spotkaniu pozostaje duży niedosyt, w porównaniu do ostatniego meczu z Drukarzem, zespół prezentował się bardzo dobrze, ale samo posiadanie piłki to wciąż za mało. Czujemy, że ATP było w naszym zasięgu i na pewno w rewanżu, będziemy chcieli powalczyć o punkty. – powiedział trener Oskar

PKS Victoria Zerzeń vs ATP Warszawa 0-5
Skład: Krupa, Witek, Oli, Osa, Majcher, Bachman, Szymon, Kajtek, Jano, Dudek, Mróz, Karol
MVP: Szymon – dzisiaj był najlepszy w naszym zespole, świetnie rozgrywał piłkę i zabezpieczył środek 
Kajetan – po transferze z KS LAS widać było, że czeka nas dużo pracy, Kajetan cierpliwie trenował i wyszedł tego dnia po raz pierwszy w wyjściowym składzie, spisał się bardzo dobrze. Jak widać ciężka praca przynosi efekty

Kolejny mecz gramy z Olimpią Warszawa w sobotę o 16:00 na Borkowie, tym razem punkty będą nasze!