Ostatnie mecze rocznika 2006 nie należały do udanych, drużyna nie potrafiła się przełamać odnosząc w lidze serię 4 porażek z rzędu. W postawie zawodników było widać brak motywacji, dlatego w meczu z ATP za cel postawiliśmy sobie zdobycie bramki. Być może cel nie był zbyt ambitny, ale zespół wiedział, że na pewno jesteśmy w stanie go zrealizować, zmobilizowało to chłopaków co było widać w grze. Co prawda mecz przegrywamy 5-2, ale chłopcy mogą czuć się zwycięzcami, ponieważ osiągnęli to co było zadaniem. 

Przechodząc do meczu, był on rozgrywany na bardzo małym boisku sztucznym, które ograniczało przestrzeń zawodnikom, zdecydowanie trudny teren. Rywal od początku próbował atakować, ale nasi chłopcy doskonale wiedzieli jak grają przeciwnicy i skutecznie bronili. W fazach ataku umiejętnie wymienialiśmy krótkie podania, przesuwając się do przodu, gra mogła się podobać, nie wybijaliśmy piłki jak w meczu z WBS, nawet w momentach gdy rywal podchodził wyższym pressingiem, konsekwentnie próbowaliśmy grać po ziemi. Niestety pod koniec połowy zdarzyły nam się dwa momenty dekoncentracji, najpierw po wybiciu piłki przez bramkarza piłka trafiła do napastnika, a chwilę później zgubiliśmy krycie przy rzucie rożnym. Rywal wygrywał 2-0, ale wiedzieliśmy jaki jest cel, wiedzieliśmy, że mieliśmy swoje sytuacje i równie dobrze mógł być remis. 
W drugiej połowie niestety przysnęliśmy, pierwsze 10 minut kompletnie nam nie wyszło, proste błędy i złe decyzje powodują, że ATP strzela kolejne dwie bramki. Chłopcy się nie zrażają, cały czas wiedzą jakie jest ich zadanie, wiedzą, że mają strzelić przynajmniej jedną bramkę, zaczynają śmielej atakować, spychają rywala na własną połowę i atakują. Rezultatem tego są dwie bramki, najpierw Osy, a chwilę później Dudka. Zespół próbuje zdobyć jeszcze 3 bramkę, ale niestety sztuka ta się nie udaje, rywal strzela za to 5 bramkę po indywidualnym błędzie. Końcowy wynik to 5-2. 

Patrząc na wynik nie można być zadowolonym, w końcu przegraliśmy tracąc aż 5 bramek…, ale dzisiaj to nas nie obchodziło, mieliśmy strzelić bramkę i ta sztuka się udała, nawet dwukrotnie. W kolejnych meczach podniesiemy sobie poprzeczkę, aż w końcu celem będzie strzelenie jednej bramki więcej od rywala. Wierzę, że w ten sposób uda się wrócić na dobre tory i znowu zaczniemy wygrywać – powiedział po meczu trener.

ATP Warszawa vs PKS Victoria Zerzeń 2-5
Bramki: 
Osa, Dudek
Asysty: Bachman, Dudek
Skład: Krupa, Majcher, Witek, Bachman, Woroniecki, Wróblewski, Mróz, Kociemski, Kudyba, Gołębiewski, Dudek, Orłowski
MVP: Woroniecki – aktywny w środku pola, dużo pojedynków 1×1 wygranych i przede wszystkim dobra gra zespołowa
Dudek – mimo kontuzji i bolącej nogi wchodził z ławki i pomagał zespołowi, nie odpuszczał, w rezultacie strzelił bramkę i zanotował asystę 

Kolejny mecz zagramy z Olimpią Warszawa, CEL? 
-strzelić przynajmniej 2 bramki 
-stracić maksymalnie 4 bramki 
🙂