Niedzielny turniej rocznika 2006 doskonale pokazuje, że w piłce nożnej nic nie jest pewne, trzeba grać do końca i mieć stalowe nerwy – tych niestety nam zabrakło…
Pierwszy mecz z drużyną Advitu zremisowaliśmy 0-0, rywal miał więcej sytuacji bramkowych, ale my mieliśmy Osę… .Po tym spotkaniu wiedzieliśmy, że dalej trzeba będzie się spiąć i zacząć wygrywać.
Drugie spotkanie z Deltą Słupno pewnie wygraliśmy 2-1, niestety brakowało skuteczności, a bramki były ważne, ponieważ od początku było wiadomo, że to my, Advit i Józa będziemy walczyć o awans… .
Kolenym rywalem była właśnie drużyna z Józefowa, mecz zaczął się źle, a nawet bardzo źle, szybko tracimy dwie „głupie” bramki i musimy gonić. Na szczęście chłopcy byli bardzo zmobilizowani i szybko wyrównali, po czym walczyli o 3 bramkę, która niestety nie wpadła.
Sytuacja skomplikowała się i bardzo wiele zaczęło zależeć od bezpośredniego meczu Józy z Advitem, w którym dla nas najgorszym scenariuszem byłby remis. Oczywiście musieliśmy też patrzeć na siebie i wygrać pozostałe mecze.
Czwarte spotkanie to pojedynek ze słabszą drużyną PSF, ten mecz zagraliśmy słabo, ale na szczęście wygraliśmy 2-1. Rywal grał bardzo fizycznie, z czym nasi mniej rośli zawodnicy mieli problem.
Nadszedł wyczekiwany moment – Józa vs Advit, po 12 minutach wygrał zespół z Wiązownej, co oznaczało, że awans mieliśmy w kieszeni… prawie w kieszeni…
UKS Żagle 2007 podczas turnieju nie były najlepszą drużyną, ambitnie walcząca drużyna z młodszego rocznika wydawała się być prostym rywalem w drodze do półfinału… niestety presja meczu sparaliżowała naszych chłopców. Szybko strzeliliśmy bramkę, ale niestety los chciał, że zaraz po tym piłka wpadła do naszej bramki – samobój 🙁 walczyliśmy dalej, mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale nic nie wpadało. Kolejne niestety – popełniamy błąd w obronie, nasz zawodnik poślizgnął się i stracił piłkę, którą przejął napastnik po czym zdobył bramkę na 2:1. ODPADAMY 🙁
Po turnieju pozostaje niedosyt, duży niedosyt, bo uważam, że stać nas było na miejsce w finale. W grupie mieliśmy dwa najmocniejsze zespoły turnieju (Advit – wygrał, Józa – druga), które były na naszym poziomie. O awansie zdecydował mecz z Żaglami, co pokazało, że na turniejach nie ma miejsca na błędy – powiedział trener
Kolejny mecz zagramy 24.02 o 13:00 na ul.Halnej 20, rywalem Sarma Wola.