Sobota dla rocznika 2006/07 to wymagający turniej FAB Residence organizowany na Koncertowej przez KS SEMP. Drużyny grające na nim to poziom I-II ligi z pojedyńczymi wyjątkami grającymi jak my w III klasie rozgrywek (najczęściej dlatego, że spadli). Dodatkowo był to turniej rozgrywany w nowej dla nas formule po „11”.

W pierwszym meczu turnieju zmierzyliśmy się z zespołem SEMPa 2007, młodszy rocznik grający na codzień w I lidze zdominował spotkanie – grał szybko piłką, zmieniając cały czas strony ataku i co raz wykonując prostopadłe podania na wybiegających skrzydłowych, nasz zespół gubił pozycje i wyraźnie nie potrafił odnaleźć się na dużym boisku przeciwko tak grającym rywalom. Po 20 minutach przegraliśmy 2:0.
Drugie spotkanie to pojedynek z Huraganem, to spotkanie było dużo lepsze, graliśmy szybko piłką, potrafiliśmy tworzyć groźne akcje, ale niestety znowu nie ustrzegliśmy się błędów – dwa rzuty rożne i dwie bramki, które nie miały prawa wpaść. Na pocieszenie Bartek Bachman strzela z rzutu karnego. Szkoda tego meczu, bo realnie był w naszym zasięgu.
Trzecie spotkanie z Ursusem, już o „pietruszkę” bo obie drużyny przegrały dwa wcześniejsze mecze przegraliśmy 2:0, wynik tym razem nie odzwierciedla wydarzeń. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji w tym okazji 1×1 z bramkarzem, znowu popełniliśmy proste błędy i w rezultacie zajęliśmy ostatenie miejsce w grupie porannej 🙁
Po dłuższej przerwie, w której zjedliśmy obiad rozegraliśmy kolejny mecz z Ursusem, tym razem na boisku widzieliśmy zespół grający piłką, zmieniający stronę i grający z głową – taki jaki byśmy zawsze chcieli oglądać. Spotkanie wygraliśmy 2:1 po dwóch bramkach Witka.
Po wygranej mieliśmy apetyt na kolejną, niestety zostaliśmy całkowicie zaskoczeni, w momencie gdy chcieliśmy zacząć odprawę zaproszono nas na boisko – okazało się, że harmonogram przyśpieszył… zdezorientowana drużyna wbiegła na plac, ale niestety było widać, że sytuacja wpłynęła na naszą postawę… mecz przegraliśmy 3:1, jedyną bramkę strzelił Kępos.
Ostatenie spotkanie z Talentem Białystok to niestety najgorszy mecz w naszym wykonaniu, brak chęci do gry = 0:4.

Wyniki nie są optymistyczne, ale jeżeli chodzi o samą grę było dużo pozytywów. Uważam, że mamy spory potencjał w rozgrywkach jedenastoosobowych. Większość straconych bramek to „głupie” błędy indywidualne, w pierwszej fazie zdecydowanie brakowało podstawowych środkowych obrońców przez co musieliśmy „rzeźbić” ze składem. Zebrane doświadczenie na pewno przełoży się w przyszłości na lepsze wyniki  –powiedział trener Oskar

Jak dobrze wiemy, turniej stał na bardzo wysokim poziomie, nasi chłopcy jednak, nie dali sobą manipulować na boisku, grali jak równy z równym. W niektórych meczach zabrakło odrobiny szczęścia i chłodnej głowy. Z turnieju możemy mimo wszystko wyłapać bardzo dużo pozytywnych fragmentów gry, które pokazały że nasz zespół pracuje na wysokim poziomie. Zebrane doświadczenie w grze po 11 napewno zaprocentuje w nadchodzącym sezonie – powiedział trener Patryk

PKS Victoria Zerzeń
Skład: Krupa, Spinkiewicz, Godlewski, Witek, Skrobisz, Wróblewski, Lesiewski,Bachman, Bochenek, Waszkiewicz, Kępiński, Orłowski, Zawadzki, Kudyba, Kurpios, Mróz
Bramki: Witek x2, Bachman, Kępiński
Kolejny mecz: WAPN, sobota 11:30 (2007) i 13:00 (2006) ul.Halna 20