Drużyna rocznika 2006 rozpoczęła rozgrywki w lidze zimowej, lidze, która jest świetną okazją do przetestowania nowych rozwiązań oraz sprawdzenia zawodników na nowych niecodziennych dla nich pozycjach.
Do I zespoły w przerwie miedzy rundami dołączyło do nas aż 4 nowych zawodników: Jano, Witek, Michał i Kajtek, musimy sprawdzić, znaleźć optymalne dla nich pozycję. Oprócz transferów do klubu, kolejnymi dużymi zmianami dla zespołu jest brak podstawowego w rundzie jesiennej środkowego obrońcy Szymona, który zmaga się z kontuzją oraz przejście Kamila z obrony na bramkę, przez co musimy od nowa ułożyć całą formację defensywną. Dodatkowo, po kontuzji nie wrócił jeszcze Michał, który był bardzo ważną postacią zespołu na jesieni.
Na szczęście możemy uczestniczyć w zimowych rozgrywkach organizowanych przez Strefę Sportu i przygotować się odpowiednio do zbliżającej się szybkimi krokami ligi MZPN, w której będziemy debiutować w III lidze.
Niestety dwa pierwsze mecze nie ułożyły się po naszej myśli, sprawdzane rozwiązania nie zawsze okazywały się być trafionymi. 28 lutego przegraliśmy z drużyną RKS Okęcie 5-3 (bramki: Witek x2 i Osa), zespół grał chaotycznie i popełniał mnóstwo błędów głównie w wyprowadzeniu piłki.
Drugi mecz zagraliśmy z AS Wesołą, do której przeszli zawodnicy z KS Wesołej – czyli tak na prawdę graliśmy z zespołem, z którym mierzyliśmy się w rozgrywkach IV ligi wiosną 2017 roku. Ten mecz również przegraliśmy 4-0…
Rywal od początku długo utrzymywał się przy piłce, kontrolując przebieg spotkania. W pierwszej połowie mieliśmy ogromne problemy z grą obronną drużyny, sprawdzany system 1-3-2-3 sprawił nam duże problemy. Niemal za każdym razem jak Wesoła wychodziła ze swojej połowy, nasza obrona była źle ustawiona przez co rywal dochodził do sytuacji strzeleckich. W drugiej części na środku zagrał Osa, który pokazał się na tej pozycji z bardzo dobrej strony, dużo przechwytów, agresywna, pewna gra spowodowała, że rywal rzadziej dochodził do groźnych sytuacji, nasz zespół kilkukrotnie był bliski strzelenia gola po błędach Wesołej – niestety brakowało szczęścia, ale warto też podkreślić świetną grę bramkarza rywala. W środku pola dobrze spisywał się Bartek Bachman, który dwukrotnie wywalczył dla nas karnego, niestety (po raz kolejny) oba karne strzeliliśmy w bramkarza.
Podsumowując mecze:
PLUSY:
+Osa na obronie
+Bartek Bachman w środku pomocy
+szeroka ławka rezerwowych
+nowi wartościowi zawodnicy
MINUSY
-linia obrony, problemy z ustawianiem się i asekuracją
-linia pomocy, zawodnicy zagubieni, nie szukają gry
-atak, dużo sytuacji bramkowych – mało bramek
-brak ogrania na dużym boisku
-brak znajomości systemu 1-3-2-3
-błędy indywidualne
JAK WIDAĆ CZEKA NAS DUŻO PRACY, WIĘC DO ROBOTY DRUŻYNA!!!
Kolejny mecz gramy z MKS Wicher Kobyłka w niedzielę o 19:30. Zagramy systemem 1-4-3-1.